BOBBY BURGER, czyli Amerykanie wstydźcie się!

Czy to co Amerykańskie jest tylko zarezerwowane dla Amerykanów? Nic bardziej mylnego. Bobby Burger pokazuje, że polskie burgery mogą śmiało konkurować z tymi, smażonymi w najlepszych lokalach od San Francisco, po Nowy Jork.

Nikt się nie spodziewał spektakularnego sukcesu. Zaczęło się trochę jak z pisaniem poezji, czyli od buntu i wewnętrznej chęci zmiany. Dla pewnych dwóch, młodych ludzi było nie do przyjęcia, że wieczorem nie można zjeść niczego dobrego po przystępnej cenie. Wokół tylko fastfoody lub drogie restauracje. Gdy piwna gorycz wyparowała z wątroby, a grillowana karkówka przeszła w ciężkostrawne wspomnienie, dwóch, wspomnianych młodzieńców – Bogumił Jankiewicz i Krzysztof Kołaszewski – zdecydowali się na swój własny biznes. Nawiązali kontakt z kawiarnią Warszawa – Powiśle, by tuż obok niej postawić swoją przyczepę. Obkleili ją taśmą i jakoś poszło. A raczej poszło doskonale, bo już kilka miesięcy później rozradowani zapraszali do swojego pierwszego lokalu na Żurawią 32/34. Obecnie mogą się pochwalić ośmioma punktami, w tym jednym w Krakowie. Apetyt im rośnie w miarę jedzenia. „Za cztery lata planujemy osiemdziesiąt lokali w całej Polsce”, wybiegają w niedaleką przyszłość. Na tyle są również otwarci na współpracę, że na stronie internetowej można zapoznać się ich z ofertą franczyzową.

Skąd się bierze ten fenomen? Po pierwsze autorzy Bobby Burgera niezwykle sumiennie dbają o jakość. Bułki wypiekane są w pobliskich piekarniach, zaś mięso pozyskują tylko z polskich krów. Ta „polskość” jest dla nich niezwykle ważna. Oprócz biznesu przyświeca im idea promowania produktów regionalnych. Nawiązują współpracę z niszowymi polskimi browarami, których zabutelkowane cuda coraz częściej widać w ich lokalach. Lokal postrzegają nie tylko w kategoriach środka do zarobkowania. Bobby Burger ma się wpisywać w miejski krajobraz, wypełniając lukę dobrej polskiej żywności dla młodzieży i czyni to doskonale. Przechodząc obok, zatrzymuje nas nie tylko zapach, ale również eleganckie logo kontrastujące z awangardowym graffiti. Bobby Burger staje się czymś więcej niż tylko burgerownią z naprawdę smacznym jedzeniem. Współpracuje on z gronem artystów, tworzącym murale specjalnie dla jego sieci m.in. poprzez akcję „Zmaluj z Bobby Burger”. Dużą popularnością cieszy się też druga inicjatywa ­ „Bobby Mecenat” wspierająca projekty, które chcą zmieniać oblicze Warszawy na lepsze.

Jeśli każdy kto zaczyna swój własny biznes w tym kraju jest bohaterem, to Bobby Burger jest podwójnym.

Jeśli zrobiliście się głodni po lekturze, odsyłamy Was na stronę: https://bobbyburger.pl/menu

Smacznego!

MS

Dodaj komentarz

Top